Autorzy
Opracowali (indika 2024):
(tłumaczenie)
Joanna Jurewicz
(komitet redakcyjny)
Andrzej Babkiewicz, Joanna Jurewicz, Monika Nowakowska,
Sven Sellmer, Przemysław Szczurek, Anna Trynkowska
(redakcja techniczna)
Karina Babkiewicz
(przygotowanie tekstu, skład, zamieszczenie na stronie)
Sven Sellmer i Andrzej Babkiewicz
Tłumaczenie finansowane w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego
pod nazwą „Narodowy Program Rozwoju Humanistyki”
w latach 2017–2023, numer projektu 0357/NPRH5/H22/84/2017.
महाभारत
Mahābhārata
6. Księga Bhiszmy (bhīṣma-parvan)
***
6.41-117 Księga pokonania Bhiszmy (bhīṣma-vadha)
6.56-64 Czwarty dzień bitwy (caturtha-yuddha-divasa)
6.59. Walka Bhimaseny (bhīmasena-yuddha)
Streszczenie rozdziału:
- Atak wojsk Kaurawów na Bhimę.
- Bhiszma atakuje Bhimę.
saṃjaya uvāca
tasmin hate gajānīke putro duryodhanas tava |
bhīmasenaṃ ghnatety evaṃ sarvasainyāny acodayat ||6.59.1||
tataḥ sarvāṇy anīkāni tava putrasya śāsanāt |
abhyadravan bhīmasenaṃ nadantaṃ bhairavān ravān ||6.59.2||
taṃ balaugham aparyantaṃ devair api durutsaham |
āpatantaṃ suduṣpāraṃ samudram iva parvaṇi ||6.59.3||
rathanāgāśvakalilaṃ śaṅkhadundubhināditam |
athānantam apāraṃ ca narendrastimitahradam ||6.59.4||
taṃ bhīmasenaḥ samare mahodadhim ivāparam |
senāsāgaram akṣobhyaṃ veleva samavārayat ||6.59.5||
tad āścaryam apaśyāma śraddheyam api cādbhutam |
bhīmasenasya samare rājan karmātimānuṣam ||6.59.6||
udīrṇāṃ pṛthivīṃ sarvāṃ sāśvāṃ sarathakuñjarām |
asaṃbhramaṃ bhīmaseno gadayā samatāḍayat ||6.59.7||
sa saṃvārya balaughāṃs tān gadayā rathināṃ varaḥ |
atiṣṭhat tumule bhīmo girir merur ivācalaḥ ||6.59.8||
tasmin sutumule ghore kāle paramadāruṇe |
bhrātaraś caiva putrāś ca dhṛṣṭadyumnaś ca pārṣataḥ ||6.59.9||
draupadeyābhimanyuś ca śikhaṇḍī ca mahārathaḥ |
na prājahan bhīmasenaṃ bhaye jāte mahābalam ||6.59.10||
tataḥ śaikyāyasīṃ gurvīṃ pragṛhya mahatīṃ gadām |
avadhīt tāvakān yodhān daṇḍapāṇir ivāntakaḥ |
pothayan rathavṛndāni vājivṛndāni cābhibhūḥ ||6.59.11||
vyacarat samare bhīmo yugānte pāvako yathā |
vinighnan samare sarvān yugānte kālavad vibhuḥ ||6.59.12||
ūruvegena saṃkarṣan rathajālāni pāṇḍavaḥ |
pramardayan gajān sarvān naḍvalānīva kuñjaraḥ ||6.59.13||
mṛdnan rathebhyo rathino gajebhyo gajayodhinaḥ |
sādinaś cāśvapṛṣṭhebhyo bhūmau caiva padātinaḥ ||6.59.14||
tatra tatra hataiś cāpi manuṣyagajavājibhiḥ |
raṇāṅgaṇaṃ tad abhavan mṛtyor āghātasaṃnibham ||6.59.15||
pinākam iva rudrasya kruddhasyābhighnataḥ paśūn |
yamadaṇḍopamām ugrām indrāśanisamasvanām |
dadṛśur bhīmasenasya raudrāṃ viśasanīṃ gadām ||6.59.16||
āvidhyato gadāṃ tasya kaunteyasya mahātmanaḥ |
babhau rūpaṃ mahāghoraṃ kālasyeva yugakṣaye ||6.59.17||
taṃ tathā mahatīṃ senāṃ drāvayantaṃ punaḥ punaḥ |
dṛṣṭvā mṛtyum ivāyāntaṃ sarve vimanaso 'bhavan ||6.59.18||
yato yataḥ prekṣate sma gadām udyamya pāṇḍavaḥ |
tena tena sma dīryante sarvasainyāni bhārata ||6.59.19||
pradārayantaṃ sainyāni balaughenāparājitam |
grasamānam anīkāni vyāditāsyam ivāntakam ||6.59.20||
taṃ tathā bhīmakarmāṇaṃ pragṛhītamahāgadam |
dṛṣṭvā vṛkodaraṃ bhīṣmaḥ sahasaiva samabhyayāt ||6.59.21||
mahatā meghaghoṣeṇa rathenādityavarcasā |
chādayañ śaravarṣeṇa parjanya iva vṛṣṭimān ||6.59.22||
tam āyāntaṃ tathā dṛṣṭvā vyāttānanam ivāntakam |
bhīṣmaṃ bhīmo mahābāhuḥ pratyudīyād amarṣaṇaḥ ||6.59.23||
tasmin kṣaṇe sātyakiḥ satyasaṃdhaḥ śinipravīro 'bhyapatat pitāmaham |
nighnann amitrān dhanuṣā dṛḍhena sa kampayaṃs tava putrasya senām ||6.59.24||
taṃ yāntam aśvai rajataprakāśaiḥ śarān dhamantaṃ dhanuṣā dṛḍhen||
nāśaknuvan vārayituṃ tadānīṃ sarve gaṇā bhārata ye tvadīyāḥ ||6.59.25||
avidhyad enaṃ niśitaiḥ śarāgrair alambuso rājavarārśyaśṛṅgiḥ |
taṃ vai caturbhiḥ pratividhya vīro naptā śiner abhyapatad rathena ||6.59.26||
anvāgataṃ vṛṣṇivaraṃ niśamya madhye ripūṇāṃ parivartamānam |
prāvartayantaṃ kurupuṃgavāṃś ca punaḥ punaś ca praṇadantam ājau ||6.59.27||
nāśaknuvan vārayituṃ variṣṭhaṃ madhyaṃdine sūryam ivātapantam |
na tatra kaś cinn aviṣaṇṇa āsīd ṛte rājan somadattasya putrāt ||6.59.28||
sa hy ādadāno dhanur ugravegaṃ bhūriśravā bhārata saumadattiḥ |
dṛṣṭvā rathān svān vyapanīyamānān pratyudyayau sātyakiṃ yoddhum icchan ||6.59.29||
I rzekł Sańdźaja:
W czasie onej rzezi słoni twój syn Durjodhana wydaje rozkaz wszystkim swoim wojskom:
– Zabijcie Bhimasenę!
I oto oddziały wojska, ponaglone tym rozkazem, rzucają się ku Bhimasenie, który ryczy przeraźliwie. [5] Poszła ta powódź wojska niezmierzona, nawet przez bogów niepowstrzymana, nie do przejścia jak ocean w trakcie przypływu – kłębi się rydwanami, słoniami i rumakami, huczy od konch i kotłów – nieskończone bezbrzeżne jezioro królów – ocean wojsk bezgraniczny, niewzruszony… a Bhimasena mu się oparł niczym wał przybrzeżny. Na własne oczy widzę ten czyn Bhimaseny, mój królu – cudowny, niezwykły, nadludzki! Faluje ziemia od rumaków, rydwanów, słoni, a on ją nieomylnie maczugą grzmoci, tę powódź wojska powstrzymuje i dalej trwa ten arcyrydwannik Bhima na posterunku, wśród zgiełku bitwy, niewzruszony jak góra Meru. [10] W tej straszliwej, wypełnionej wrzawą chwili Pandawowie i ich synowie, Dhrysztadjumna Wnuk Pryszaty, Abhimanju Syn Draupadi i wielki rydwannik Śikhandin nie porzucają mocarnego Bhimaseny, chociaż strach w nich rośnie. A on znów chwyta maczugę, żelazną, ciężką, wielką i zabija twoich wojowników niczym sama Śmierć z pałką. Przechadza się po polu bitwy potężny Bhima Pandawa jak Ogień u kresu czasu, miażdży zastępy rydwanów i rumaków, wszystkich w tym boju zabija, niczym potężny Czas pod koniec Wieku, w pędzie ciągnie za sobą splątane lejce rydwanów bez koni, tratuje słonie jak słoń puszczański sitowie. Strąca rydwanników z rydwanów, słonników ze słoni, konnych z grzbietów koni i w ziemię ich wdeptuje. [15] Pole bitwy usłane martwymi zwierzętami domostwo Śmierci przypomina. Wpatrują się wszyscy w maczugę Bhimaseny Syna Kunti wielkodusznego – podobną do dzidy Rudry rozjuszonego, gdy zabija stworzenia, podobną do pałki Jamy, straszną, huczącą jak grom Indry, przeraźliwą, śmiercionośną, a on sieje zniszczenie, przybrawszy złowrogą postać Czasu w końcu Wieku. I widząc, jak przegania z miejsca na miejsce tę wielką armię podobny do nadchodzącej Śmierci, Kaurawowie nieomal zmysły ze strachu tracą. Gdziekolwiek oczy obróci Pandawa, unosząc swoją maczugę, od samego jego spojrzenia całe oddziały giną.
[20] Tymczasem Bhiszma patrzy, jak Wilczobrzuch spustoszenie sieje wśród twoich wojowników, niezwyciężony dzięki swej ogromnej sile, jak pożera szyki niczym Śmierć – Sprawca-Końca z otwartą paszczą, wielką maczugą strasznych czynów dokonując. Znienacka do niego Syn Śantanu podjeżdża z łoskotem kół rydwanu świecącego jak słońce i ulewą strzał go zakrywa jak chmura deszczowa. Widzi Bhima potężny duchem, że ku niemu Bhiszma się zbliża niczym Śmierć – Sprawca-Końca z otwartą paszczą i rusza na niego, zawzięty. I w tym momencie Satjaki, bohater z rodu Śiniego, pamiętając o złożonym ongiś ślubowaniu, rusza na wielkiego pradziada, po drodze zabijając nieprzyjaciół z łuku mocnego i w popłoch wprawiając wojsko twego syna. [25] Wszystkie jego oddziały, Bharato, nie mogą powstrzymać Satjakiego, gdy tak pędzi na rydwanie zaprzężonym w konie o srebrnym połysku, strzały wypuszczając. Alambusza Potomek Ryśjaśryngi rani go ostrymi grotami, ale Wnuk Śiniego zwala go z rydwanu, trafiwszy weń strzałami czterema. Patrzą wojownicy, jak ten najlepszy wśród Wrysznich krąży między nimi, miotając buhajami Kaurawów, rycząc raz za razem, jak słońce w południe płonąc, i nie powstrzymać go rady nie dają. I wszyscy tracą ducha bojowego, o królu, poza Bhuriśrawasem Synem Somadatty. To on, Bharato, chwyta łuk nadzwyczaj chyży i widząc, jak jego oddziały rydwanów się wycofują, atakuje Satjakiego, żądny walki.