Autorzy

Opracowali (indika 2024):
(tłumaczenie)

Anna Trynkowska
(komitet redakcyjny)
Andrzej Babkiewicz, Joanna Jurewicz, Monika Nowakowska,
Sven Sellmer, Przemysław Szczurek, Anna Trynkowska
(redakcja techniczna)
Karina Babkiewicz
(przygotowanie tekstu, skład, zamieszczenie na stronie)
Sven Sellmer i Andrzej Babkiewicz

Tłumaczenie finansowane w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego
pod nazwą „Narodowy Program Rozwoju Humanistyki”
w latach 2017–2023, numer projektu 0357/NPRH5/H22/84/2017.

महाभारत

Mahābhārata

8. Księga Karny (karṇa-parvan)

***

8.1-21 Szesnasty dzień bitwy

8.3. Rozpacz Dhrytarasztry

Streszczenie rozdziału:

po wysłuchaniu Sańdźaji Dhrytarasztra, przejęty smutkiem, traci przytomność (1). Mieszkanki komnat kobiecych pałacu z Gandhari na czele lamentują i mdleją, Sańdźaja cuci je i pociesza (2–6). Król, ocucony przez Widurę, rozmyśla (7–10), po czym prosi Sańdźaję o powtórzenie relacji (11–12). Sańdźaja potwierdza, że Karna został zabity (13). Dodaje, że zginął również Duhśasana, zabity przez Bhimę (14).

vaiśaṃpāyana uvāca
etac chrutvā mahārāja dhṛtarāṣṭro 'mbikāsutaḥ |
śokasyāntam apaśyan vai hataṃ matvā suyodhanam |
vihvalaḥ patito bhūmau naṣṭacetā iva dvipaḥ ||8.3.1||

tasmin nipatite bhūmau vihvale rājasattame |
ārtanādo mahān āsīt strīṇāṃ bharatasattama ||8.3.2||

sa śabdaḥ pṛthivīṃ sarvāṃ pūrayām āsa sarvaśaḥ |
śokārṇave mahāghore nimagnā bharatastriyaḥ ||8.3.3||

rājānaṃ ca samāsādya gāndhārī bharatarṣabha |
niḥsaṃjñā patitā bhūmau sarvāṇy antaḥpurāṇi ca ||8.3.4||

tatas tāḥ saṃjayo rājan samāśvāsayad āturāḥ |
muhyamānāḥ subahuśo muñcantyo vāri netrajam ||8.3.5||

samāśvastāḥ striyas tās tu vepamānā muhur muhuḥ |
kadalya iva vātena dhūyamānāḥ samantataḥ ||8.3.6||

rājānaṃ viduraś cāpi prajñācakṣuṣam īśvaram |
āśvāsayām āsa tadā siñcaṃs toyena kauravam ||8.3.7||

sa labdhvā śanakaiḥ saṃjñāṃ tāś ca dṛṣṭvā striyo nṛpa |
unmatta iva rājā sa sthitas tūṣṇīṃ viśāṃ pate ||8.3.8||

tato dhyātvā ciraṃ kālaṃ niḥśvasaṃś ca punaḥ punaḥ |
svān putrān garhayām āsa bahu mene ca pāṇḍavān ||8.3.9||

garhayitvātmano buddhiṃ śakuneḥ saubalasya ca |
dhyātvā ca suciraṃ kālaṃ vepamāno muhur muhuḥ ||8.3.10||

saṃstabhya ca mano bhūyo rājā dhairyasamanvitaḥ |
punar gāvalgaṇiṃ sūtaṃ paryapṛcchata saṃjayam ||8.3.11||

yat tvayā kathitaṃ vākyaṃ śrutaṃ saṃjaya tan mayā |
kaccid duryodhanaḥ sūta na gato vai yamakṣayam |
brūhi saṃjaya tattvena punar uktāṃ kathām imām ||8.3.12||

evam ukto 'bravīt sūto rājānaṃ janamejaya |
hato vaikartano rājan saha putrair mahārathaiḥ |
bhrātṛbhiś ca maheṣvāsaiḥ sūtaputrais tanutyajaiḥ ||8.3.13||

duḥśāsanaś ca nihataḥ pāṇḍavena yaśasvinā |
pītaṃ ca rudhiraṃ kopād bhīmasenena saṃyuge ||8.3.14||

Waiśampajana rzekł:
Po słowach tych, wielki królu, Dhrytarasztra, syn Ambiki, kresu smutku swego nie widząc, Sujodhanę* za zabitego już uznał i w oszołomieniu na ziemię się zwalił, jak słoń ogłuszony. Gdy ów najlepszy z królów na ziemię w oszołomieniu się zwalił, wśród kobiet, Bharato prześwietny, rozległ się wielki jęk bólu. Na wszystkie strony dźwięk ten się rozszedł i świat wypełnił cały – w straszliwym oceanie smutku pogrążyły się kobiety Bharatów! Gandhari*, byku wśród Bharatów, podszedłszy do króla, nieprzytomna na ziemię padła, a wraz z nią wszystkie inne komnat kobiecych mieszkanki. [5] Wtedy Sańdźaja, królu, cucił je i pocieszał, cierpiące, łez wodę roniące z oczu, mdlejące raz za razem. Choć pocieszane przezeń, co chwila dygotały, jak bananowce miotane wiejącym zewsząd wiatrem.

Króla zaś – władcę, którego okiem był rozum* – Widura wtedy ocucił, wodą Kaurawę spryskując. Gdy stopniowo przytomność odzyskał, kobiety owe widząc, król jak pijany się podniósł i w milczeniu stał, panie ludu. Potem czas długi rozmyślał, co chwila wzdychając – obwiniał synów swych, a wielce poważał Pandawów. [10] Winiąc też rozum własny, a także Śakuniego, syna Subali, czas długi rozmyślając, dygotał raz za razem. Gdy zaś na powrót uspokoić się zdołał, opanowany już w pełni, do barda Sańdźaji, syna Gawalgany, król ponownie tak oto się zwrócił:
– Relacji twej wysłuchałem, Sańdźajo. Mam nadzieję, bardzie, że Durjodhana do siedziby Jamy nie odszedł? Raz jeszcze zgodnie z prawdą powtórz, coś mi przedtem powiedział.

Tak zagadnięty, rzekł bard do króla, Dźanamedźajo:
– Zabity został Waikartana*, władco, wraz z synami, rydwannikami wielkimi, a także braćmi, synami woźnicy, wielkimi łucznikami, narażającymi w walce swe życie. Również Duhśasanę Bhimasena* zabił i z gniewu pił krew jego ów Pandawa sławetny w bitwie!